poniedziałek, 8 października 2012

Odcinkowo 2

Opowiedziałbym anegdotkę na wstępie, ale dotyczy ona kefiru, mojej babci, mnie w wieku 7 lat i ataku swędzenia. Ale nie chcę jej opowiadać, bo pomyślicie że jestem zboczony...jeszcze bardziej.


Dexter 7x02

Cholernie podobał mi się ten epizod. Ostatnio Dex przyzwyczaił nas do odcinków, gdzie właściwie wszystko miesza się ze wszystkim, człowiek aż przestaje rozróżniać postacie i wątki, a wszystko kręci się wokół mordercy. Dlatego bardzo doceniam fakt, że najnowszy epizod składał się w 90 procentach na relacjach Dexterka z Deb i z tym dziwnym gościem  od Masuki, który zbiera figurki i ma bloga z niespodziewanymi wstawkami erotycznymi jak ja. Nadal zresztą nie mogę rozgryźć tego gościa. Czy on naprawdę jest ciotą-klockiem, czy może tylko takiego zgrywał, bo wiedział że Dex może go, że tak powiem, CIURNĄĆ W MIESZKANIU? Maria przez cały odcinek nic tylko się cieszyła i była podekscytowana tym, że zacznie prowadzić własne śledztwo w sprawie uniewinnienia Dołksa, Debra (świetnie zagrana w tym odcinku) próbuje znaleźć jakieś dobre rozwiązanie, Quinn znowu coś kręci z laskami, a Miguel i Masuka zeszli już kompletnie na drugi plan. A sam Dex ? Chyba zaliczył spotkanie z przyszłym sobą, coś mi się wydaje. Nie wyobrażam sobie innego zakończenia od takiego, w którym Dexter ląduje na krześle elektrycznym. A, no i mały epizod zaliczyła mafia. Męczą i nudzą mnie już te wątki zbójeckie w Dexterze i tęsknię za tą lekkością z sezonów 1-4, baaardzo tęsknię.

666 Park Avenue 1x02

Spadek poziomu natomiast zaliczył Park Avenue. Przesiedziałem te 41 minut przed monitorem w zasadzie z obowiązku. Po świetnym wstępie do odcinka (You belong to me), im dalej w las tym babom lżej (nigdy nie byłem dobry w związkach frazeologicznych. Ba, nigdy nie byłem dobry w żadnych związkach). Wieje nudą z ekranu, blondyna dalej szuka różnych rzeczy, "straszne" sceny śmieszą (O MÓJ BOŻE, ZAATAKOWAŁY GO NIETOPERZE I WPADŁ POD SAMOCHÓD, AAAAAA, UCIEKAJMY DO KOŚCIOŁA !!!!!), inna blondyna sprowadza na złą stronę gościa w okularkach, recepcjonisty nikt nie lubi... Niemniej jednak, motyw z Locke`iem i z pozoru niestarzejącą się panią był dobry. No ale właśnie, ja rozumiem, drugi odcinek dopiero i w ogóle, ale scenarzyści niech odejdą od tej konwencji, bo już drugi ep pod rząd mamy coś bardzo fajnego, co nadaje charakter serialowi oraz coś okropnego jak fryzury Tiny Turner, co niszczy doszczętnie wizerunek "strasznego serialu". Średnio na razie, ale daję szansę i brnę w tę produkcję dalej.

HIMYM 8x02 

Mam wrażenie, że humor z pierwszych sezonów HIMYM zmienia się do humoru bardzo absurdalnego, zatracając przy tym, tak, użyję znowu tego słowa, swoją charakterystyczną lekkość. Dla mnie oglądanie "Jak poznałem waszą matkę" zawsze kojarzyło się z czymś przyjemnym, gdzie można się zrelaksować, pośmiać, nauczyć czegoś o życiu. A teraz ? To dla mnie męka i katorga, bez kitu, wolę już sobie z kumplem pooglądać filmiki na YT o dziewczynie w tłustych włosach opowiadającą co ma w torebce, kalecząc przy tym język angielski i nasze bębenki słuchowe. Odcinek sam w sobie nie był tak zły znowuż, słabe HIMYM i tak nadal jest lepsze od wielu seriali, zabawny Ted, Marshall i Lilly i genialny Bob Odenkirk zadbali o poziom odcinka. Szkoda mi wątku Barneya i Quinn. Taka wielka miłość, a wszystko poszło w piach w ciągu 20 minut odcinka. O Robin i o tym jak bardzo jest żałosna i jej nie trawię - nie będę wspominał.

2 Broke Girls 2x02

Jak ja lubię ten serial, toooo sam w to nie wierzę. Mamy tu jeden z lepszych duetów komediowych, jakie mi przyszło ostatnio oglądać. Mamy tu mój ulubiony typ humoru, czyli a) humor erotyczny i b) robienie sobie jaj ze sławnych ludzi i hipsterów. Mamy świetne drugoplanówki, mamy nawet Sarę Jessicę Parker w roli konia Kasztana (another horse joke...). Jak ktoś nie oglądał, a zachęca go taki humor, to baaardzo polecam. Osobiście zakochałem się w Kat Dennings i nie rozumiem, czemu nie była nominowana do Emmy. Jedyne co mnie powoli zaczyna irytować, to motyw Olega i Sophie. Obie te postacie na początku swojej przygody z serialem były świetne, ale z biegiem czasu zaczynają trochę nudzić, o wątku miłosnym między nimi nie wspominając. Earl jak zwykle zabawny i fajny, Chan znowu się gdzieś pęta w tle, a Caroline i Max czekają na odpowiedź od Marthy Stewart. Dobry odcinek, jak każdy 2 Broke Girls.

Master Chef 1x06

MIKOŁAJ REY WRÓCIŁ. Jasne, kosztem bardzo sympatycznej Oli. Jasne, znowu dał dupy w zadaniu. ALE WRÓCIIIIIIŁ, TO JEST NAJWAŻNIEJSZE. Mówiąc szczerze, byłem pewien że mi go nie będzie brakować, odpadł to odpadł, ok, idziemy dalej, Maria "CO TO JEST? - KOTLET" też odpadła i jest cool. Ale jak on wrócił...I jak miał swoją pierwszą konfę, to o Jezu, jak fajnie go znowu mieć w programie :D Strasznie pozytywna postać, bałem się że od razu odpadnie w odcinku, w którym wrócił, ale na szczęście się myliłem. Strasznie mi się japka mówiła, jak zaczął mówić, że znowu "ciemniaki" surowe :D Strasznie pozytywne emocje u mnie wywołuje ten człowiek i mam nadzieję że w końcu ugotuje coś dobrego. A poza tym ?  W zasadzie, nic ciekawego. Janek w końcu dostał jakiś czas antenowy, Basia wreszcie wyrwała się spod krytyki Gesslerowej, ta natomiast była jakoś bardzo erotyczna w najnowszym odcinku... Kurt Cobain wpadł w odwiedziny, pokaleczył język polski, a koniec końców odpadł Błażej, którego nie mogłem znieść od kilku epizodów.

Survivor 25x03

Po raz kolejny przegrali niebiescy. A Russell stracił w moich oczach - najpierw nie umiał wejść po drabinie, potem, zamiast szukać immunitetu, siedział na plaży i rozmawiał z Bogiem. Aczkolwiek zrehabilitował się jeżdżąc po Angie na radzie, to było dobre, muszę przyznać. Tak zauważyłem, że z konkurencji na konkurencję, z odcinka na odcinek, niebiescy są coraz bliżej wygranej - jestem pewien, że w przyszłym epizodzie nie oglądniemy ich rady plemienia. Na razie wszystko skupia się na budowaniu napięcia - upośledzona koleżanka RC ma ukryty immunitet i chce wywalić Skupina, Penner ma ukryty immunitet i jest na celowniku i to wszystko jest ok, ale trzeba jeszcze poczekać. Zamiar twórców był fajny, trzy plemiona, ostatnio chyba gdzieś w sezonie 13 ? Super sprawa, na pewno będzie emocjonująco. Lecz niestetyyyy.... Żałosne plemię pod przywództwem Russella pokrzyżowało plany twórcom i będziemy musieli poczekać na rozwój zdarzeń do przemieszania plemion. Skupin chyba naiwnie myśli, że wszystko jest ok w jego "sojuszu", Jeff pokazuje widzom sztuczki z palcami, a Artis...Artis w końcu coś powiedział, to był dopiero twist, usłyszeć jego głos !

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz