wtorek, 1 maja 2012

TROLOLOLO - Dom w głębi lasu


Gdzie nie spojrzy się na blogi filmowe to tylko recenzje "Domu w głębi lasu" (poza blogiem Klapserki, ona woli udawać że film "Wstyd", składający się w 80% z seksu jej nie zachwycił), więc pomyślałem że nie będę odstawał od elity i też wybiorę się do kina na Domek, może dzięki temu ktoś w końcu mnie zauważy.... I NA PRZYKŁAD DOSTANĘ OSCARA ZA RECENZJĘ...
O "Domku" usłyszałem jakiś rok po premierze Cloverfielda i przez bite trzy lata cały czas śledziłem historię tego projektu, a że nic się nie działo w jego sprawie - przestałem i bum, nagle okazuje się że ląduje w kinach. I w zasadzie nie jestem fanem współczesnych horrorów, było przez ostatnie 10 lat kilka perełek, ale większość to prequele, sequele i remake`i polegające na tym samym - grupka studentów, izolacja od świata, morderca o wyglądzie Dawida z "Opowieści z zaświatów, części 6". Po zwiastunie "Domu w głębi lasu" można dojść do wniosku, że o kurcze, kolejny mix Piątku trzynastego, Piły i Wzgórz mających oczy. I przez pierwsze 15 minut filmu - jak najbardziej. A potem zaczyna się zabawa...

I ja to tak myślę sobie, cholera, może to, co się dzieje w tym filmie podczas kilku scen, działo się w każdym poprzednim horrorze o nastolatkach ? To by wiele wyjaśniało, jeśli chodzi o głupotę ludzi w filmach jak "Piątek 13tego" czy "Krzyk". Mam tyle do powiedzenia na temat tej produkcji, ale wszystko co chcę powiedzieć tak zepsuje wam cały seans, że tylko dla tych którzy oglądali, chcę powiedzieć następującą rzecz : powinni zrobić z tego serial.

Wyobraźcie sobie, żeee...Clint Eastwood, Jack Nicholson, Robert De Niro, Al Pacino i kilku innych aktorskich legend występuje w jednym filmie, który kręcą wspólnie Quentin Tarantino, Ridley Scott, Tim Burton a nawet sam Stanley Kubrick z zaświatów. Wszystko co najlepsze w jednym, uśmiech sam pojawia się na twarzy, a podniecenie towarzyszące temu jest porównywalne z tym, kiedy dostało się pierwszy rower. Człowiek cieszy się jak dziecko. Dlaczego o tym wspominam ? Dla tych, którzy jeszcze nie oglądali - przekonacie się sami. Dla tych którzy są po seansie - podkreślcie  linijkę tekstu obok - wszystkie potwory świata w jednym miejscu ? no kur*a, nie wiadomo gdzie patrzeć :D


To jest taki film, że tutaj względna powaga zamienia się co chwila miejscami z kiczem (ale co do prawdziwej powagi i kiczu - jutro wraz z recenzją Iron Sky), co idealnie ukazuje nam finał filmu. Znajdziemy tu baaaaardzo dużo nawiązań do innych horrorów i takich "smaczków" dla koneserów gatunku. Największym chyba "easter eggiem" jest postać gościa (wyglądającego jak Kudłaty ze Scoobiego Doo, ale to nie ten smaczek jest wart uwagi) mającego na imię Marty, który jest chyba głosem każdego sfrustrowanego widza oglądającego kiedykolwiek film z głupimi blondynkami potykającymi się o własne kończyny dolne.

Czy to rzeczywiście przełom w świecie horrorów? Powiedziałbym że ukłon w stronę horrorów.... a może raczej wyśmianie tych wszystkich horrorów, które na przestrzeni lat prawie w ogóle się nie zmieniają. I to w bardzo dobrym stylu. Dla tych co kochają statystyki i robią sobie tabelki filmów i ocen z poszczególnych blogów filmowych - Domek (prawda że ładniej by to brzmialo ? Domek w głębi lasu. O wiele ładniej i subtelniej) dostaje ode mnie ósemeczkę krągłą jak brzuch tego twórcy Kac Wawa. Teraz tylko modlić się żeby mnie nie pozwał o zniesławienie..

4 komentarze:

  1. uwielbiam Twoje recenzje :D filmu jeszcze nie oglądałam
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Kurde... popełniłam błąd, że przed napisaniem swojej recenzji przeczytałam Twoją :D Zgadzam się w zasadzie z każdym zdaniem. Mnie bardzo podobał się finał, bo zawsze twórcy powstrzymują się przed podobnymi zakończeniami. Podejrzałam spoiler :D jak dla mnie ten motyw był przeostry! Trochę mi szczęka opadła, ale cóż. Też nazywam ten film Domkiem. Nie wiem czemu :D w pierwszej chwili wypaliłam "proszę bilet na domek w lesie" i polewka. No ogólnie film genialny i tak jak Ty wystawię mu 8, choćby mieli mnie linczować na prawo i lewo :)

    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Ej...:D No ale dobra, skoro mnie tak wywołujesz do tablicy, to przyjdę po tę pałkę - bo filmu nie widziałam i jeśli obejrzę - jak to właśnie u Szymalana zadeklarowałam - to pod kołdrą i z facetem dla bezpieczeństwa:) Także wtedy może może... A tymczasem ode mnie nie Oscar (co to to nie, sama bym chciała), ale nominacja jak najbardziej:)

    No to idę się do siebie wstydzić, że zamiast takich fajnych śmiesznych recenzji o domkach piszę poważne rzeczy o poważnych filmach...;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Obrazek mi dość znany, ale jestem hipsterem i nie oglądam wtedy kiedy wszyscy:P

    OdpowiedzUsuń